
Transjenty
Szukając w różnych źródłach wyjaśnienia tego pojęcia, można natknąć się często na bardzo precyzyjne, ale mało praktyczne i trudne do przyswojenia definicje. Zakładam, że jeśli to czytasz, to prawdopodobnie nie po to, aby znaleźć definicję potrzebną na egzamin z akustyki, ale potrzebujesz jej bardziej praktycznego zrozumienia. 🙂
Wyobraź sobie góry…
Transjentami nazwać można – mówiąc po ludzku – szczyty sygnału. Czytając “szczyty” dobrze wyobrazić sobie dosłownie szczyty gór – ostre i szpiczaste. Chodzi tu przede wszystkim o atak charakterystyczny dla danego dźwięku. Każdy stromy szczyt góry to właśnie transjent. Usłysz w swojej głowie np. brzmienie gitary akustycznej podczas szarpnięcia jednej pustej struny pozostawionej do końca wybrzmienia. Na samym początku słychać, że dźwięk jest znacznie głośniejszy od pozostałej części i to w sumie przede wszystkim dzięki niemu można określić charakter instrumentu i poczuć w nim swego rodzaju energię.
Jako ciekawostkę teoretyczną z akustyki dodam, że zmiana kątowa źródła dźwięku o 1 stopień powoduje zmianę różnicy dotarcia transjentów między naszymi uszami o 10 mikrosekund (10 milionowych sekundy) a nasz mózg interpretuje zmiany od 6 mikrosekund. To właśnie transjenty odpowiadają za to, że potrafimy określić kierunek źródła dźwięku. Dlatego jest to tak ważne zagadnienie w produkcji muzycznej a szczególnie w kompresji.
Big up!
Nitti Nit
1 komentarz