
Mix w produkcji muzycznej
Mix w produkcji muzycznej jest często bardzo niedocenianym elementem. Sam wiem to niestety z własnego doświadczenia, gdy jeszcze dobre kilka lat temu uważałem go za totalnie zbędny i niepotrzebny dodatek. Skoro znalazłem ciekawy sampel, dobrze go pociąłem i dograłem do niego konkretne linie melodyczne zaczynając od basu a kończąc na leadach – to czego chcieć więcej? Tu chodzi o muzykę, a nie o jej brzmienie, a jak ktoś się tym zainteresuje to prędzej czy później zrobi mi porządny mix i master materiału. Wydaje się to logiczne, ale niestety tak nie jest. Epoka demówek nagrywanych w garażach, które później były początkiem wielkiej kariery jest już dawno za nami i prawdopodobnie nigdy nie wróci. Należy zwrócić uwagę, że konkurencja jest dzisiaj ogromna i na pewno będzie coraz liczniejsza. Odbiorca słuchający naszego utworu raczej nie będzie na tyle cierpliwy, żeby doszukiwać się w nim jakiegoś konkretnego przesłania. Tym bardziej, że w tym czasie słyszy tysiące podobnych numerów wydających mu się ciekawszymi.
Wyobraź sobie ich muzykę bez charakterystycznego brzmienia…
Dobrym przykładem znaczenia mixu w utworach są z pewnością wszystkie najbardziej klasyczne i najlepsze albumy świata. Kto potrafiłby sobie wyobrazić takich artystów jak chociażby Pink Floyd, Dj Premier, Pete Rock, AC DC czy J Dillę bez charakterystycznych dla nich brzmień? Jestem w stanie założyć się, że wielu z czytających ten artykuł producentów zrobiło już w swojej karierze choćby kilka bitów na poziomie muzycznym dorównującym niektórym produkcjom Dj’a Premiera, a jednak nikt tak bardzo się nimi nie jara. Czemu? Przede wszystkim brzmienie. Nie chodzi tutaj o angażowanie się w całą tę „wojnę głośności” i w próby dorównania „czystością produkcji” do najpopularniejszych hitów na topie, ale raczej o nadanie charakteru swoim nagraniom. Głównymi obszarami tej tematyki w bitach samplowanych są przede wszystkim elementy perkusji oraz bas. Same sample też oczywiście warto porządnie oszlifować brzmieniowo, ale prędzej dobrym bitem nazwie się ten ze starannie zrobioną perkusją i basem, niż z dopracowanym samplem pod kątem mixu.
Mój przełom
Najważniejszym momentem w mojej nauce produkcji muzyki był chyba wykład Counta, w którym miałem przyjemność uczestniczyć (Count – producent m.in. Franka Sinatry i Run DMC). Pamiętam chwilę, w której włączył swoją sesję. To był prawdziwy szok. Nic w zasadzie nie było takiego szczególnego ani w muzyce, ani w rapie towarzyszącemu podkładowi, ale było słychać, że ten kawałek MA TO COŚ! Włączył muzykę a ja czułem, że coś w niej musi być, bo ma swego rodzaju kopa w sobie. W pewnym momencie wypowiedział słowa, które dały mi dużo do myślenia i z pewnością zmieniły mój kierunek w produkcji o 180 stopni. Brzmiały one w ten sposób (oczywiście w tłumaczeniu na polski): „Produkcja to w 90% mix. Pozostałe czynniki to tylko 10%. Robisz dobry mix, to prawdopodobnie będzie z tego dobre nagranie, nie odwrotnie.” I dało mi to trochę do myślenia, bo taki swego rodzaju mistrz produkcji na pewno wie co o tym mówi. Po dłuższych przemyśleniach i studiowaniu tematu okazało się, że miał całkowitą rację. Często robiłem bity w oparciu o np. podstawowe presety instrumentów VST i nie robiąc za bardzo nic z brzmieniem cały czas wierząc w to, że muszę po prostu pracować nad lepszą melodią i lepiej ciąć sample, żeby stać się dobrym producentem. Gdy zacząłem robić odwrotnie, efekty wreszcie dorównały moim oczekiwaniom. Przy dobrze dopracowanym tłustym brzmieniu syntezatora wystarczy czasami jedna czy dwie nuty, aby bit brzmiał naprawdę ciekawie, więc chyba warto poświęcić trochę czasu na przestudiowanie tematu produkcji pod kątem bardziej technicznym niż artystycznym.
Podsumowanie
Dlatego więc, będę teraz opisywał regularnie dość szczegółowo wszelkie aspekty związane z tą tematyką, bo myślę, że to właśnie najbardziej przyda się czytelnikom tego bloga. Oczywiście poruszę też tematy cięcia sampli, podstawowych sposobów ułożenia ich względem bitu, kwestie harmonii, oraz wiele innych, ale przede wszystkim skupię się na mixie i kreowaniu własnych brzmień przy pomocy dostępnych instrumentów VST. Następne wpisy będą już bardziej konkretne i przydatne pod kątem praktyki, ale póki co zachęcam Cię do przemyślenia tego tematu i do zwracania uwagi przede wszystkim na kwestie brzmienia i mixu we wszystkich utworach Twoich ulubionych wykonawców. Na pewno zauważysz, że każdy najlepszy z nich cechuje się swoim charakterem, więc czas również zacząć do tego dążyć.
Big up!
Nitti Nit
Tag:Brzmienie, mix, podstawy, Produkcja muzyczna